Bientôt dix ans que l'acteur culte Patrick Swayze a disparu des suites d'un cancer du pancréas. Afin de lui rendre hommage, la chaîne de télévision américaine Paramount Network diffusera le documentaire "I Am Patrick Swayze" le 18 août prochain. En attendant, les fans de l'Américain peuvent découvrir de premières images. Demi Moore Patrick Swayze’s widow Lisa Niemi shares heartbreaking words after his passing. Patrick Swayze was a truly beloved actor who took the world by storm with his portrayal of Johnny Castle in Dirty Dancing. Still to this day, people around the world mourn the wonderful and celebrated actor Patrick Swayze. He passed away in 2009 from cancer, aged By William Kennedy / Updated: June 27, 2023 11:16 am EST. Patrick Swayze died at the young age of 57, and his final words to his widow, Lisa Niemi, add a sad footnote to his untimely passing. The "Dirty Dancing" star died in 2009 from advanced pancreatic cancer, Fox News reports. And his final words to his wife — "I love you" — were According to Woman Magazine, Niemi and Swayze shared one of the most romantic relationships in Hollywood. The pair that met for the first time in 1975 stayed married for 34 years until Swayze’s untimely death in 2009. However, the couple also had their own share of ups and downs. The perfect relationship was at times clouded by separations Patrick Swayze dating history Relationships. Patrick Swayze was previously married to Lisa Niemi (1975 - 2009). About. American Actor Patrick Swayze was born Patrick Wayne Swayze on 18th August, 1952 in Houston, Texas, USA and passed away on 14th Sep 2009 Los Angeles, California, USA aged 57. He is most remembered for Johnny Castle In Dirty manfaat salep pi kang shuang untuk wajah. Opublikowano: 2021-12-24 19:39: · aktualizacja: 2021-12-24 19:42: Dział: Kultura NASZ WYWIAD. Królikowska-Avis: Mamy tę przewagę, że wiemy, co wdrożono na Zachodzie, i widzimy, jakie to poczyniło spustoszenia Kultura opublikowano: 2021-12-24 19:39: aktualizacja: 2021-12-24 19:42: Elżbieta Królikowska-Avis, wręczenie nagród SDP, Warszawa, 28 stycznia 2016 roku / autor: Nasza rozmowa z Elżbietą Królikowską – Avis, bohaterką walki z komunizmem (była członkinią organizacji Ruch, represjonowano ją w PRL),cenioną publicystką, pisarką, krytykiem filmowym, tłumaczką i wieloletnią korespondentką polskich mediów w Londynie. W czasach PRL była aktywnym uczestnikiem opozycji antykomunistycznej, została odznaczona za wybitne zasługi na rzecz odzyskania niepodległości i suwerenności Polski, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wolności i Solidarności oraz medalem Pro Patria. Wydała pani dotąd kilkanaście ważnych książek. A teraz ukazuje się bardzo ciekawa „Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości”. Jak pani diagnozuje to rozdroże? ELŻBIETA KRÓLIKOWSKA-AVIS: Odpowiem słowami książki: dzisiejsza lewica, to rodzaj sieci, coraz ciaśniejszej i coraz bardziej krępującej wolne działanie państw i instytucji, zagarniającej coraz większe obszary ludzkiej aktywności. Chodzi jej o obalenie dawnego porządku moralno-prawnego, wykreślenie ze społecznej pamięci chrześcijaństwa i konserwatyzmu jako alternatywy, zniszczenie tożsamościowej pamięci o narodzie i historii, tradycji i dobrych obyczajach. Moje komentarze pokazują coraz bardziej odczuwalny czerwony terror, pojawianie się nowych zjawisk jak fuck culture, cancel culture, woke culture, revolutionary glamour, w Europie, Amerykach, Afryce, Azji. CA czy konserwatyzm ma tu jeszcze jakieś szanse? Trudno powiedzieć. Ale 200 lat temu Edmund Burke pisał, obserwując rewolucję francuską, pisał: ”Wszystko wydaje się zatracać swój właściwy charakter w tym chaosie wszelkich rodzajów zbrodni i szaleństwa”. A przecież od tej pory wydarzyło się parę wspaniałych rzeczy. I być może, jest nadzieja na więcej. Które z napisanych przez panią książek są dla pani najważniejsze? Z pewnością dwie ostatnie, „Róg Piccadilly i Nowego Swiatu” z 2015 roku, w której zachęcam Polaków do sięgania pełnymi garściami do dobrodziejstw demokracji, którą w Polsce zniszczyły zabory, wojny, a potem 45 lat komunizmu. Oraz ostatnia, opublikowana przez Wydawnictwo Zysk i –Ska przed dwoma tygodniami, pt. „Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości”, w której pokazuję jak oszalały Zachód niszczy tę demokrację, swoje wielkie dobrodziejstwo, i jak my, Europa środkowa, stajemy się powoli jej depozytariuszami. Tak jak pierwsza publikacja prezentowała zalety demokracji, druga namawia do rewitalizacji i ochrony tej formuły działania państwa, ponieważ na Zachód nie ma już co liczyć. Już 2500 lat temu Platon twierdził, że „władzę winni sprawować ludzie odważni, mężni i uczciwi”, a w końcu XVIII wieku ojciec brytyjskiego konserwatyzmu Edmund Burke punktował „odklejenie się elit władzy od społeczeństwa”. Amerykańska i polska Konstytucja oraz brytyjskie Prime Minister’s Questions, to były te kolejne puzzle, które składały się na obraz formy ustrojowej zwanej demokracją – i jak dotąd, nikt inny nie wymyślił nic lepszego. Także świat kultury rozrywany jest dziś konfliktem cywilizacyjnym, kulturowym, który przekłada się na politykę. Nie inaczej jest dziś w Polsce. Jak się pani w tym odnajduje? Gdzie pani w tym jest? To co u nas się dzieje, jest tylko odbiciem głupstwa, które wymyślono gdzie indziej. Ostatnia sekwencja, to rewolucja kontrkulturowa, która od lat 60. i 70. niszczy świat, także sztukę, która staje się terenem walki politycznej między lewicą liberalną i konserwatystami. Przy czym dla liberalnej lewicy jest to wojna zaczepna, dla konserwatystów - odporna. Ostry, wciąż pogłębiający się konflikt widać wszędzie, w każdym segmencie życia państwa i obywatela. Ten los zgotowało nam pokolenie ‘68 roku, które wprowadziło na scenę – to tylko kolejna odsłona długiej wojny - swoje radykalne, niszczące stary świat, ład i porządek postulaty. I wygrywa, żądając coraz więcej, obalając stare instytucje, ramy życia, wprowadzając płynność, nieokreśloność wszystkiego, z płcią włącznie. Aż tak pesymistycznie tego procesu nie widzę. Rozwój świata wydaje się przebiegać nie po linii spiralnej, lecz po sinusoidzie - spójrzmy na zmiany polityczne w Stanach Zjednoczonych od lat 50., konserwatyzm, potem rewolucja kulturowa ze wszystkimi tego konsekwencjami, następnie, z grubsza, era Reagana, a potem Clinton, Bush Jr., Trump i Biden. Jest także „faktor X”, który także daje nadzieję. Ale to prawda, od czasów rewolucji francuskiej trwa proces erozji znanego nam świata, rozpiętego w trójkącie chrześcijaństwo, grecka filozofia i rzymskie prawo. W XX wieku to zjawisko przyspieszyło – rewolucja sowiecka, meksykańska, kubańska, hiszpańska wojna domowa, wreszcie rewolucja kontrkulturowa ’68. Od kilkudziesięciu lat tempo zmian galopuje, od kilku lat – przeszło w kłus, i dziś niewątpliwie znajdujemy się na niebezpiecznym zakręcie cywilizacyjnym, na rozdrożach wartości. W Polsce mamy tę przewagę, że możemy pewne zjawiska zobaczyć już wdrożone na Zachodzie, i zrozumieć, jakie czynią spustoszenia. Wiele lat mieszkałam w Wielkiej Brytanii, widziałam przebieg tych zjawisk, burzenia dotychczasowego świata, porządku moralnego i prawnego, nawet demokracji, z bliska. I w Wielkiej Brytanii, patrz: brexit, widzę już pewną refleksję, choćby w sprawie imigrantów, których masowość niszczy brytyjskie służby państwa, zdrowie, edukacja, bezpieczeństwo publiczne. Zatem ten proces rozpoznania i oceny sytuacji już się rozpoczął. Dużo pisała pani o filmie. Co panią tak ciągnęło do tej tematyki? Czy w ogóle warto pisać o filmach? To pytanie pada dziś coraz częściej, i raczej mnie to nie dziwi. Bo pan i młodsi należycie do generacji, która właściwie nie poznała dobrego kina, prawdziwej sztuki, która wzbogaca i jest ważna. Dziś ja sama, niegdyś krytyk filmowy, rzadko chodzę do kina. Coraz mniej w nich prawdy, i coraz mniej sensu. Scenariusze – albo do lat 15, albo wydumane nad biurkiem przez orędowników poprawności politycznej. Wtedy tworzyli Antonioni i Fellini, Karel Reisz i Tony Richardson, wspaniali twórcy amerykańskiego realizmu czy kina japońskiego. Były to świetnie zrobione, mądre filmy, a nie nihilistyczna tandeta, i wywoływały dyskusje, choćby w ramach ruchu Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Hollywood jeszcze robi dobre filmy? Robi rozrywkową sieczkę lub politycznie poprawne nudy na pudy. Prawdziwego kina trzeba szukać poza nim, czego dowodem jest np. Clint Eastwood. Stare, ważne filmy lub klasykę można oglądać w telewizji, choć dziś najchętniej oglądam dokumenty na kanałach Planete +, Animal Planet, National Geographic czy BBC Earth. Od życia w filmie, wolę „samo życie”. Jaki film poleciłaby pani na święta? Jaki na Sylwestrowy wieczór? A jaki na Nowy Rok? Przejrzałam nasz repertuar telewizyjny i westchnęłam: znowu „Kevin sam w domu” z 40-letnim już Macaulayem Culkinem, znów „Titanic”, „Zawód: święty Mikołaj” z Whoopi Goldberg i „Dziennik Bridget Jones”z irytującą Renee Zelweeger! Dlaczego wciąż te same – choć jest przecież tak wiele innych evergreenów?! Ale jest też mądry, wzruszający amerykański „Mamy tylko dziś” z Billy Cristalem, dobra klasyka „Rodzinny dom wariatów” z Diane Keaton, zastanawiający, świetnie zrobiony „Zółtodziób” Clinta Eastwooda i mój ulubiony film, także evergreen, „Dirty Dancing” z Patrickiem Swayze i Jennifer Grey. Co więcej, mamy wiele świetnych dokumentów jak „Dzisiaj w Betlejem – rozmowa z ojcem franciszkaninem Antonim Szlachtą, który od trzydziestu lat prowadzi hotel Casa Nova w Betlejem, piękny przyrodniczy dokument „Okawango” z Botswany / rozlewiska tej rzeki, byłam, widziałam, cud natury!/, „Alpejskie opowieści o przetrwaniu” czy, także dokument, „Opowieści Offenbacha”, o Jacquesie Offenbachu, twórcy francuskiej operetki. Jest także „Wielkie kolędowanie z Polsatem” zrealizowane w murach XVIII-wiecznego Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu, koncert ze Świętej Lipki, Wielkie Kolędowanie we Lwowie / TVP 1/ i Koncert kolęd w Pelplinie, także TVP 1. Są transmisje z Mszy świętych, programy opowiadające o osiągnięciach organizacji charytatywnych, i o tym jak dobrze jest się dzielić. Wreszcie – mamy specjalne wydania programów religijnych oraz debaty na temat Pana Boga i Bożego Narodzenia, wiary i transcendentu, opowieści z Ziemi Świętej i katolickiego stanu Goa w Indiach, wywiady z filozofami w sutannach i oddanymi swojej pracy misjonarkami. Dobrze jest spędzać Święta Bożego Narodzenia w Polsce. Gdybym w tym czasie była w Londynie, program telewizyjny wyglądałby inaczej. Oczywiście, evergreeny, choć wybór inny niż w Polsce, zwykle jest to „Amerykanin w Paryżu”, „Gigi” i „Deszczowa piosenka”, plus oczywiście kilka wersji ekranizacji „Opowieści wigilijnej”. W najlepszym czasie antenowym roi się od celebrytów, często gęsto gejów, transseksualistów i drag queens jak Eddie Izzard, Stephen Fray i Graham Norton, rzucających w stronę zebranej w studiu publiczności bardzo ryzykowne dowcipy. Na porządku dziennym są dowcipasy o religii, zwykle chrześcijaństwie, kpiny z papieża, księży/pastorów i wiernych. Dużą popularnością cieszy się spoof aktorki komediowej Catherine Tate, nabijającej się z tradycji Bożego Narodzenia, program satyryczny z udziałem celebrytów „Nie lubię Świąt, i dlaczego?” oraz „Alternatywne bożenarodzeniowe przesłanie” komedianta Alego B, tego od filmu „Borat”. No i obowiązkowy „Kod da Vinci”. Jak dobrze jest spędzać Boże Narodzenie w Polsce! WARTO TAKŻE OBEJRZEĆ: Rozm. Publikacja dostępna na stronie: Wdowa po Patricku Swayze, Lisa Niemi Swayze, ujawniła szokujące szczegóły dotyczące jego dzieciństwa w filmie dokumentalnym "Patrick Swayze – tancerz, aktor", który miał premierę w 10. rocznice śmierci gwiazdora. Według Lisy, jej teściowa Patsy Swayze, fizycznie znęcała się nad Patrickiem w dzieciństwie. POLECAMY: Kirstie Alley i Patrick Swayze byli w sobie zakochani! „Potrafiła być bardzo brutalna” – powiedziała Lisa na planie dokumentu. Z kolei przyjaciele i bliska rodzina, w tym brat Patricka, Sean, twierdzą, że to właśnie Lisa wykazała się wobec niego okrucieństwem i traktowała nieludzko, gdy gwiazdor zmagał się z chorobą nowotworową. Izolowała go od bliskich, miała również dopuszczać się aktów fizycznej przemocy: szarpania, szczypania, uderzeń. Które z tych oskarżeń jest prawdziwe? Patrick Swayze był ofiarą przemocy? Patsy była znaną i cenioną choreografką – szkoliły się u niej gwiazdy Brodwayu i Hollywood, a jej podopieczni nie raz zdobywali nagrody Emmy i Tony. Ambitna, obdarzona charyzmą Patsy prowadziła także szkołę tańca Swayze School of Dance. Ona i jej mąż Jesse wychowali pięcioro dzieci – z których Patrick był drugim – w Houston w Teksasie. Wedle relacji Lisy Niemi, która była żoną Patricka przez ponad trzy dekady, dzieciństwo jej męża nie należało jednak do szczęśliwych. Patrick uczęszczał na zajęcia do tanecznego studia matki, a jej perfekcjonizm i wysokie oczekiwania wobec syna niejednokrotnie przybierały formę fizycznego znęcania się. POLECAMY: Demi Moore o alkoholizmie, gwałcie, zdradzie i anoreksji W rozmowie z magazynem "People" Lisa twierdziła, że to sam ​​Patrick powiedział jej o tym, jak był bity przez matkę w dzieciństwie. Według Niemi, aktor uwolnił się od despotycznej matki dopiero w dniu swoich 18. urodzin. „Opowiadał mi historię, że tego dnia Patsy wyżywała się na nim, ale zauważył to jego ojciec. Powiedział żonie, że rozwiedzie się z nią, jeśli znowu dotknie ich syna” – twierdziła Niemi. Ponoć matka nigdy więcej go już nie uderzyła. Wielka miłość czy wielka przemoc? Lisa Niemi sama była uczennicą Patsy i dobrze znała jej surowość. 18-letniego wówczas Patricka poznała w Swayze School of Dance, sama mając zaledwie 14 lat. Przez cały czas trwania ich związku uchodzili za przykładną parę - miłość Patricka do żony była wręcz legendarna. POLECAMY: Jennifer Grey kiedyś i dziś. Jak zmieniła się filmowa "Baby"? Dlatego tak wielkim szokiem okazały się oskarżenia, które pojawiły się po śmierci aktora, jakoby Lisa Niemi miała się nad nim znęcać, gdy zachorował – rzekomo zakazała mu wychodzenia z domu, a nawet odwiedzania go jego bliskim. Przyjaciel pary, który poinformował prasę o przemocy w domu Patricka Swayze, twierdził, że ich związek był toksyczne, pełen fizycznej przemocy i bicia, które stosował głównie Niemi. Źródło oskarżeń twierdziło również, że nawet w ostatnich tygodniach walki z rakiem gwiazdor "Uwierz w ducha" był bity i często zaniedbywany przez jego żonę. Przez raka schudł z 82 do 40 kilogramów, dzięki temu żona Patricka Swayze miała nad nim fizyczną przewagę, którą podobno chętnie wykorzystywała. Jednak Niemi zaprzeczyła wszystkim zarzutom. W wywiadach opublikowanych przed śmiercią sam Patrick Swayze opisał swoją ukochaną żonę jako kogoś, kto był tuż przy jego boku w jego zawsze i wspierał go w walce z rakiem, jak nikt inny. Po śmierci Patricka Niemi wyszła ponownie za mąż sześć lat później, w 2014 roku, za jubilera Alberta DePrisco. Bracia Patricka przerywają milczenie Brat zmarłego aktora, Don Swayze, częściowo potwierdził wersję Niemi o surowym traktowaniu, jakiego Patrick doświadczał ze strony matki: „Zawsze uważał, że mama jest dla niego zbyt surowa, ale z mojego punktu widzenia robiła to tylko po to, żeby go zmotywować. Był wszystkim dla mojej matki” – mówił Don Swayze. Drugi brat Patricka, Sean Swayze, otwarcie skrytykował Niemi za plotki o rzekomej przemocy w jego rodzinie „W naszej rodzinie nigdy nie było nadużyć” - powiedział w rozmowie z "RadarOnline" Sean Swayze. Brat oskarżył także Niemi o żerowanie na sławie brata po jego śmierci. „Od czasu jego śmierci ona tylko szuka forsy. Powie prasie wszystko, co może przynieść zysk” surowo ocenił była bratową Sean Swayze. „Nie rozmawiamy z Lisą. Nie obchodzi mnie, czy ona żyje, czy umrze. Zawsze byliśmy rodziną i byliśmy sobie bliscy. A ona nienawidziła przebywać w w naszym towarzystwie" - dodał. Jennifer Grey po latach wyznała, co ją naprawdę łączyło z Patrickiem Swayze. Co zdecydowała się ujawnić?Dirty dancing przyniósł Jennifer Grey światową sławę, a aktorka stała się obiektem zazdrości kobiet na całym świecie dzięki jej ekranowemu romansowi z przystojnym aktorem, grającym główną rolę, nieżyjącym już Patrickiem Swayze. Teraz, przed wydaniem swojego pamiętnika, Out of the Corner, aktorka wyznała, co ich naprawdę Grey po latach wyznała, co ją naprawdę łączyło z Patrickiem SwayzePatrick Swayze zmarł na raka w 2009 roku w wieku 57 lat. W rozmowie z magazynem People, 62-letnia Jennifer przyznała, że ​​napięcie seksualne na ekranie między jej bohaterką, Baby, a Johnnym, tak naprawdę wynikało z całkiem prozaicznych byliśmy naturalną parą – powiedziała Jennifer – A fakt, że musieliśmy być naturalni, stworzył napięcie. Ponieważ normalnie, gdy ktoś nie czuje się naturalnie w związku, to się jego drogi rozchodzą, ale my byliśmy zmuszeni do bycia razem. A nasze bycie zmuszonym do bycia razem stworzyło rodzaj synergii, coś w rodzaju tego, jak bardzo fani Dirty Dancing chcieliby ekranową relację Patricka i Jennifer przenieść do realu, ona mówi, że aktor nie był w jej najdziwniejsze było to, że coś w stylu: „Co jest ze mną nie tak?”, często chodziło mi po głowie — powiedziała i Baby z Dirty Dancing to jedna z najbardziej znanych par kina. Dzięki jej ekranowemu romansowi z przystojnym głównym bohaterem, nieżyjącym już Patrickiem Swayze, była stale obiektem zainteresowania. Teraz, przed ukazaniem się jej pamiętnika, Out of the Corner, Jennifer postanowiła ujawnić kilka pierwsze aktor był żonaty i bardzo zakochany w swojej żonie. Innym powodem, dla którego Jennifer nie dała się nabrać na urok Patricka, było to, że była bardzo zajęta Matthew Broderickiem. Poznali się na planie innego kultowego filmu z lat 80., Ferris Bueller’s Day. Chociaż grali w filmie rodzeństwo i zaciekłych rywali, poza ekranem zakochali się w sobie do szaleństwa – a nawet potajemnie zaręczyli podczas kręcenia mówi, że ich więź była znacznie głębsza niż tylko hollywoodzki mówić tylko za siebie. Naprawdę byłam w nim zakochana – powiedziała People – I był po prostu geniuszem, mądrym, zabawnym, uroczym. Nie wiem. Było w nim po prostu coś tak „żydowskiego w Nowym Jorku”, że po prostu czułam się jak… w perspektywy czasu Jennifer mówi, że była za młoda jak na tak poważny związek. Kolejny czynnik psujący ich związek pojawił się w 1987 roku, kiedy para uczestniczyła w tragicznym wypadku samochodowym. Kobieta i jej matka w jego wyniku zginęły, a Jennifer i Matthew nie odnieśli się kilka bardzo, bardzo ciężkich rzeczy, które na zawsze zmieniły moje życie – powiedziała latach Grey ponownie odnalazła miłość. Poślubiła Clarka Gregga w 2001 roku, ale w 2020 roku Jennifer i jej mąż ogłosili, że po 19 latach małżeństwa rozstali się. Pomimo tego, że zaczyna nowy rozdział, aktorka mówi, że jej spojrzenie na życie nigdy nie było że druga połowa życia kobiety jest najlepsza – powiedziała – Nigdy nie czułam tego, co teraz fanami Dirty Dancing?Jennifer Grey po latach wyznała, co ją naprawdę łączyło z Patrickiem SwayzeJennifer GreyJennifer GreyElwira SzczepańskaZ wykształcenia polonistka, z zawodu redaktorka. Miłośniczka crossfitu i zdrowego stylu życia. Wielbicielka francuskiego kina, włoskiej kuchni i filmów Stanisława Barei. Patrick Swayze – biografia artystyczna – debiut aktorski Uczył się tańca w Houston Jazz Ballet Company, Harkness Ballet Theater School, Joffrey Ballet School w Nowym Jorku, Eliot Feld Ballet Company i San Jacinto College w Houston. Jako tancerz debiutował w spektaklu "Disney on Parade'’. Po występie na Broadwayu w musicalu "Grease", zadebiutował na dużym ekranie w komedii "Skatetown, Został profesjonalnym tancerzem i podróżował po kraju ze znanym zespołem baletowym Buffalo Ballet Company. Patrick Swayze – najważniejsze role - "Dirty Dancing" Aktorstwo studiował w Nowym Jorku i The Beverly Hills Playhouse. Pierwszą ważną rolę zagrał w dramacie kryminalnym "Wyrzutki" Francisa Forda Coppoli. Przełomowy w karierze był udział w miniserialu telewizji ABC "Północ-Południe". Na szklanym ekranie pojawił się także w sitcomie CBS M*A*S*H (1981) jako szeregowy Gary Sturgis oraz serialu ABC "Renegaci" (1983). Kolejną rolę, zadziornego buntownika, którego ojciec zaginął na wojnie wietnamskiej, zagrał w filmie wojennym "Niespotykane męstwo" (1983) u boku Gene’a Hackmana. Pierwszą główną rolą Swayze dostał w dramacie wojennym "Czerwony świt" (1984). Przełom w karierze nastąpił w 1986 roku po kreacji, jaką Swayze stworzył w filmie "Youngblood". Światową sławę Swayze zdobył rolą instruktora tańca Johnny’ego Castle w filmie muzycznym "Dirty Dancing" (1987), w którym mógł w pełni pokazać swoje umiejętności taneczne i skomponował piosenkę do tego filmu -"She's like the wind", która stała się megahitem. Siedem lat później pojawił się jeszcze w "Dirty Dancing 2", jednak film nie powtórzył sukcesu pierwszej części. Kolejną rolą, która przysporzyła mu popularności była postać Sama Wheata, który po śmierci czule opiekuje się ukochaną w komedii "Uwierz w ducha" (1990). Rola ta przyniosła aktorowi nominację do Złotego Globu i nagrody Saturna. W roli mistrza surfingu i bezwzględnego przestępcy w filmie "Na fali" pokazał pełnię swoich możliwości aktorskich. Jednak za rolę policjanta prowadzącego prywatne śledztwo w Chicago w sprawie morderstwa młodszego brata w filmie sensacyjnym "Prawo krwi" (1989) oraz za rolę tytułową w filmie sensacyjnym "Wykidajło" (1989) był nominowany do Złotej Maliny jako najgorszy aktor. Na początku lat 90. popularność aktora zaczęła słabnąć. Jego kolejne filmy, takie jak: "Miasto radości" czy "Tata na wagarach" okazały się finansowymi porażkami. Miał też na koncie sporo filmów, które są dziś zapomniane, jak np. "Listy od zabójcy", "Smokiem i mieczem", "Zielony smok". Natomiast rola jednej z trzech drag queen w komedii "Ślicznotki" (1995) przyniosła mu nominację do Złotego Globu. Nie przywróciło to jednak aktorowi popularności, aż do debiutu na londyńskiej scenie teatralnej, gdzie w 2006 roku wystąpił w "Guys and Dolls", gdy wydawało się, że znów jego gwiazda rozbłyska. Niestety wkrótce śmiertelnie zachorował. Ostatnią rolę filmową zagrał pod koniec 2008 roku w dramacie "Błękitny deszcz", u boku Foresta Whitakera, Raya Liotty, Lisy Kudrow i Krisa Kristoffersona. Patrick Swayze zmarł 14 września 2009 roku, kilkanaście miesięcy po zdiagnozowaniu u niego raka trzustki, w czwartym, ostatnim stadium choroby, z bardzo małymi szansami na wyleczenie. Patrick Swayze – ciekawostki 18 sierpnia 1997 roku otrzymał gwiazdę w Alei Gwiazd w Hollywood przy 7018 Hollywood Boulevard. W dobrze zapowiadającej się karierze futbolowej przeszkodziła mu kontuzja kolana, grożąca amputacją. Po serii skomplikowanych operacji znów musiał uczyć się chodzić. Najlepszą terapią okazał się taniec, którego zaczął się wtedy uczyć. Zgodnie z jego życzeniem, jego ciało zostało skremowane, a prochy zostały rozsypane na jego ranczu w Nowym Meksyku. W 1991 roku magazyn "People" uznał go za najseksowniejszego człowieka świata. Do swoich największych upadków mógł zaliczyć uzależnienie się od alkoholu, przez które w połowie lat 90. przerwał na jakiś czas karierę. Poddał się wtedy terapii. Swayze praktykował buddyzm i transcendentalną medytację, przeszedł kontrowersyjny trening samorozwoju EST. Żona, Lisa Niemi, była dla Patricka Swayze inspiracją dla śpiewanego przez niego przeboju "She's Like the Wind" z "Dirty Dancing", a oboje wspólnie wykonali po latach "When You Dance" z "Ostatniego tańca". Swayze nagrał jeszcze kilka innych utworów na ścieżki dźwiękowe filmów, w których występował: "Finding My Way Back", także z "Ostatniego tańca", "Raising Heaven (in Hell) Tonight" i "Cliff's Edge" z "Wykidajły", "Brothers" z "Prawa krwi". 1 czerwca 2000 roku aktor otarł się o śmierć, kiedy pilotował dwusilnikową Cesnę i skrzydłem samolotu uderzył w słup świetlny. Było to wynikiem problemów z ciśnieniem w kabinie, które zmusiły aktora do awaryjnego lądowania na polnej drodze w kompleksie mieszkaniowym w Prescott Valley w Arizonie. Nic poważnego mu się nie stało, ale sprawa obiegła media na całym świecie. Patrick Swayze – życie prywatne W roku 1970 Patrick Swayze poznał czternastoletnią Lisę. Niemi. Był wtedy o cztery lata starszy od niej. Lisę, późniejszą pisarkę, reżyserkę, aktorkę i tancerkę, poznał u jej matki, do której przychodził na lekcje tańca. Pobrali się 12 czerwca 1975 roku i byli razem aż do śmierci Patricka 9 września 2009 roku. Małżeństwo nie doczekało się dzieci. Oboje bardziej niż w Hollywood woleli spędzać czas na ranczu w Nowym Meksyku. Hodowali konie arabskie, spośród których najbardziej znany był kasztanowy ogier Tammen. Swayze był wielbicielem koni czystej krwi. Tak naprawdę wyglądało życie aktora... Kultowy i pełny radości Dirty Dancing z niezapomnianym Patrickiem Swayze i Jennifer Grey podbił serca widzów. Ale historia życia aktora to gotowy materiał na przejmujący film… Na pozór miał wszystko: popularność, kochającą żonę, pieniądze i życie jak z bajki. Jednak po jego śmierci na światło dzienne zaczęły wychodzić liczne sekrety dotyczące życia osobistego gwiazdora. Czyżby znana nam historia była jedynie ułudą, wykreowaną na potrzeby mediów? Tak wyglądały ostatnie tygodnie życia Patricka Swayze Kariera Patricka Swayze: Dirty Dancing i Północ-południe Międzynarodową popularność przyniosła Patrickowi Swayze rola w ekranizacji powieści Johna Jakesa Północ-południe z 1985 r., jednak świat pokochał go dopiero dwa lata później za rolę przystojnego instruktora tańca w Dirty Dancing. Otrzymał zresztą za nią nominację do Złotego Globu, zaś przebój She's like the wind nucą kolejne pokolenia widzów. Później powrócił jeszcze w świetnie przyjętym przez publiczność melodramacie Uwierz w ducha z Demi Moore w roli głównej. Natomiast takie obrazy, jak Na fali z 1991 roku oraz komedia Ślicznotki (kolejna nominacja do Złotego Globu za rolę drag queen) tylko umocniły jego pozycję w pierwszej lidze światowej kinematografii. Zwieńczeniem kariery było odsłonięcie przez Patricka Swayze gwiazdy w słynnej alei w Hollywood 18 sierpnia 1997 roku. Z kolei 7 lat później pojawił się jeszcze w Dirty Dancing 2, jednak film nie powtórzył sukcesu pierwszej części. Najgorsze przyszło jednak w 2008 roku... Zobacz: „Patrick Swayze odczuwał niewyobrażalnyból”. Tajemnica wyszła na jaw po latach... Walka Patricka Swayze z rakiem: diagnoza, operacja, śmierć Wieść o tym, że Johnny z Dirty Dancing ma raka gruchnęła w mediach na początku 2008 roku. Od razu zaczęto mówić, że to wyjątkowo złośliwy i trudny do wyleczenia nowotwór trzustki. Cztery miesiące później przeszedł co prawda operację wycięcia części zaatakowanego przez raka organu, jednak nie przyniosła ona znaczącej poprawy. Łamiąca wiadomość spadła na fanów i rodzinę aktora w 2009 roku: Patrick Swayze odszedł 14 września o 10 rano w wieku 57 lat. Zgodnie z jego wolą ciało zostało poddane kremacji, zaś prochy rozsypano na ukochanym ranczu aktora w Nowym Meksyku. Zobacz także: Jennifer Grey i Patrick Swayze nienawidzili się? To nagranie mówi wszystko o ich relacji! Tak umierał Patrick Swayze „Był zmizerowany, na jego twarzy widać było strapienie wywołane chorobą, jego brzuch nabrzmiał od nagromadzonego płynu. Narzekał, że ma kostki spuchnięte jak stara kobieta. Lecz zawsze, gdy na niego patrzyłam, myślałam, że jest piękny”, pisała w wydanej po śmierci męża książce The worth fighting for Lisa. Choć oboje liczyli na to, że z czasem uda się zastosować nowoczesną terapię, która sprawi, że aktor wróci do zdrowia, czas był nieubłagany. We wrześniu 2009 roku aktor nie był już w stanie przyjmować chemioterapii. „Patrick wypowiedział swoje ostatnie słowa w piątek. A moje ostatnie brzmiały: „Kocham cię” i takie też były jego”, pisała Lisa. W ostatni poranek, poniedziałek 14 września, żona położyła się obok umierającego męża. Wzięła go za rękę. Słuchała jego słabnącego oddechu. O godzinie 10 Patrick przestał oddychać. Zobacz również: Ostatnie zdjęcie Patricka Swayze. Tak aktor wyglądał tuż przed śmiercią Życie osobiste Patricka Swayze: małżeństwo, dzieci, nieślubny syn W opinii wielu osób Patrick Swayze prowadził wyjątkowo przykładne życie. Przez 34 lata, aż do śmierci, był wiernym i kochającym mężem tancerki Lisy Niemi. Mimo tego, że to ona powinna być zazdrosna o sławnego partnera, aktor podkreślał w wywiadach, że było wręcz odwrotnie! „Przez lata byłem zazdrosnym mężem. Martwiłem się, że Lisa mogłaby mnie zostawić dla innego mężczyzny”, zwierzył się gwiazdor Dirty Dancing w jednym z wywiadów. Choć ślub wzięli w 1975 roku, poznali się 5 lat wcześniej i jak wspominał aktor, początkowo Lisa Niemi kompletnie go ignorowała. Choć próbował znaleźć pocieszenie w ramionach innych kobiet, uczucie do pięknej tancerki nie dawało mu spokoju. W końcu marzenie Patricka Swayze o małżeństwie z ponętną blondynką spełniło się – ku rozpaczy jego najbliższej rodziny... Zobacz również: Patrick Swayze w swoim życiu zdobył niemal wszystko. Nie udało mu się spełnić tylko tego marzenia Sensacyjne doniesienia o ich małżeństwie ujrzały światło dzienne dopiero po śmierci gwiazdora. Jednak wierni fani wciąż zadają sobie pytanie, czy rewelacje mediów to próba zszargania opinii wdowy po Patricku Swayze czy może faktycznie jest ona wilkiem w owczej skórze. Sprawdźcie w naszej galerii, co pisano o relacji aktora i jego ukochanej żony już po jego śmierci! 1/5 Copyright @East News 1/5 Patrick Swayze doświadczył przemocy z rąk żony? Tuż po śmierci Patricka Swayze do mediów zaczęły docierać niepokojące informacje dotyczące jego toksycznej relacji z żoną. Serwis Radar Online informował, powołując się na osoby z otoczenia aktora (w tym jego bliską przyjaciółkę Charlotte Stevens, która podkreślała, że wiele razy namawiała go do wzięcia rozwodu), że od momentu, w którym zdiagnozowano u niego raka, doświadczał z rąk Lisy Niemi przemocy fizycznej. Wyznanie to było tym bardziej wstrząsające, że w trakcie walki z nowotworem Patrick Swayze niknął w oczach! Lisa Niemi miała również rozporządzać w tym czasie majątkiem męża i decydować, z kim będzie utrzymywał kontakt. Wszystko po to, aby nie wyszły na jaw kompromitujące ją fakty dotyczące znęcania się nad aktorem. Co więcej Stevens twierdziła, że w trakcie 34-letniego małżeństwa Patrick był przez Lisę wielokrotnie zdradzany. Czarę goryczy przelało jednak to, że na kilka tygodni przed śmiercią aktora w kancelarii prawnej pojawiła się... zmieniona wersja testamentu gwiazdora, na mocy której nikt z jego bliskich, czyli matka, bracia i siostra, nie otrzymali ani centa z wycenianego na 40 milionów dolarów majątku! Jak nietrudno się domyślić, cała kwota po śmierci aktora trafiła na konto jego żony. Jednak najgorsze nastało po tym, jak wdowa odziedziczył bajońską sumę pieniędzy. Zaczęła bowiem na potęgę wyprzedawać majątek Patricka Swayze, łącznie z jego rzeczami osobistymi! „Lisa sprzedała wszystko, nawet mercedesa, którego kupił jej w prezencie Patrick”, zwierzała się zdruzgotana siostrzenica Swayze'ego, Danielle, na łamach Radar Online. (na zdjęciu: Patrick Swayze w 1986 roku. Aktor miał wówczas 34 lata). Polecamy też: Sugerowano by go spalić, a stał się hitem pokolenia. Kultowy „Dirty Dancing” właśnie skończył 30 lat 2/5 Copyright @East News 2/5 Apogeum niechęci rodziny Patricka Swayze do Lisy Niemi przypadło na 2015 rok, gdy okazało się, że obrotna wdowa... sprzedała jego ukochane ranczo Ranch Bizarro, na którym bliscy aktora planowali urządzić muzeum poświęcone Patrickowi. Tam też zostały rozsypane po śmierci jego prochy. 3/5 Copyright @East News 3/5 Wdowa po Patricku Swayze ponownie wyszła za mąż Lisa Niemi 25 maja 2014 roku wyszła za mąż za... milionera z branży jubilerskiej, Alberta DePrisco. Gdy szum związany ze sprzedażą ukochanego rancza aktora przybrał w mediach ogromne rozmiary, zaczęła pokrętnie tłumaczyć, że nie miała pojęcia o planach urządzenia w tym miejscu muzeum poświęconego pamięci Patricka Swayze. Nikt w jej zapewnienia nie uwierzył. „Jej zachowanie to bolesny policzek dla fanów Patricka, a zatrzymanie dla siebie wszystkich pieniędzy ze sprzedaży rancza pokazuje, że ta kobieta ma serce z lodu”, skomentował dobitnie na łamach mediów całe zamieszanie jeden z przyjaciół aktora. Rodzina Patricka Swayze podkreślała, że przecież Lisa Niemi jako żona milionera z pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy. Jej zachowanie odczytano zatem jako wyraz czystego wyrachowania. (na zdjęciu: Patrick Swayze w 2005 roku) Polecamy też: Już wkrótce nowa wersja kultowego „Dirty Dancing”. Czym nas zaskoczy? Zobacz zwiastun! 4/5 Copyright @East News 4/5 Nieślubny syn Patricka Swayze Ostatnio o Patricku Swayze zrobiło się głośno za sprawą doniesień o jego... nieślubnym synu! Ma być nim 44-letni Jason Whittle, który zapewnia, że jest owocem płomiennego romansu aktora z Bonnie Kay z początku lat 70. XX wieku. Była to podobno młodzieńcza miłość przyszłego gwiazdora. Matka długo ukrywała prawdę przed biologicznym ojcem i swoim synem, ponieważ była w innym związku. Teraz Jason Whittle domaga się testów DNA, które mają potwierdzić, że jest jednym ze spadkobierców majątku nieżyjącego aktora. (na zdjęciu: Patrick Swayze w styczniu 2009 roku, 4 miesiące przed śmiercią) Polecamy też: Złamana kariera Jennifer Grey. Co stało się z kultową „Baby” z „Dirty Dancing”? 5/5 Copyright @East News 5/5 Sensacyjne doniesienia o ich małżeństwie ujrzały światło dzienne dopiero po śmierci gwiazdora. Jednak wierni fani wciąż zadają sobie pytanie, czy rewelacje mediów to próba zszargania opinii wdowy po Patricku Swayze czy może faktycznie jest ona wilkiem w owczej skórze. @

wywiad z patrickiem swayze